Jasna Góra – Pielgrzymka Ludzi Pracy

12:50 05.10.2018 r.

1171x489023334.jpg

Dzięki życzliwości Fundacji Stefczyka mogliśmy jako byli pracownicy Stoczni Gdynia zrzeszeni w „Solidarności” uczestniczyć w dniach 15–16 września w Pielgrzymce Ludzi Pracy na Jasną Górę.

Pierwszym punktem naszej podróży był Włocławek, do którego często przyjeżdżaliśmy z uwagi na męczeńską śmierć błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki. Jednakże Włocławek to nie tylko najnowsza historia Polski, ale wspaniała, długowieczna spuścizna naszej Ojczyzny. Widać to najlepiej w bazylice katedralnej pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, którą mogliśmy zwiedzić ze znakomitym miejscowym przewodnikiem. Trzeba bowiem wiedzieć, iż diecezja włocławska będącą kontynuatorką diecezji kruszwickiej rozciągała się w przeszłości od Częstochowy aż po Gdańsk. Jej biskupi zasilali często tron prymasowski bądź wchodzili do ścisłego grona osób sterujących nawą państwową. Mało kto wie, iż pierwszą lokalizacją Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego był właśnie gród nad Wisłą. Tu urodził się również bohater rosyjskiej wojny domowej, dowódca Sił Zbrojnych Południowej Rosji Anton Denikin. Był on w połowie Polakiem, znakomicie znał język polski i ze swoimi polskimi kolegami łamał przepisy władz rosyjskich polegające na zakazie posługiwania się podczas przerw szkolnych językiem polskim.

20180916105334-b0.jpg
 

Po wizycie we Włocławku skierowaliśmy się bezpośrednio na Jasną Górę. Jeszcze tego samego dnia uczestniczyliśmy w wieczornej mszy świętej i Apelu Jasnogórskim, niektórzy z nas wędrowali wzdłuż murów klasztoru, podążając Drogą Krzyżową. W niedzielę w otoczeniu licznych pocztów sztandarowych zwieńczających mury twierdzy jasnogórskiej uczestniczyliśmy w centralnej Eucharystii. Kazanie wygłosił metropolita szczecińsko-kamieński ksiądz arcybiskup Andrzej Dzięga. Słowa arcypasterza były dobitne i jasne. Odnosiły się do kwestii solidaryzmu społecznego i szczególnej roli pracodawców. Wielu z nich zostało przedstawionych jako ludzie głęboko wierzący, formujący swoje sumienia podczas zamkniętych rekolekcjach. Zostali oni określeni jako „pracodawcy patrzący pracownikom prosto w oczy”. Słowa te zapadły związkowcom głęboko w serca. Jesteśmy wszak członkami związku zawodowego o charakterze katolickim, gdzie nie ma miejsca na nienawiść wynikającą z marksistowskiej ideologii – walki klas oraz supremację kapitału, którego piewcą jest liberalizm.

Niedzielny wieczór zastał nas już w Gdyni. Byliśmy zmęczeni, ale szczęśliwi. Ponownie spotkamy się już podczas Gdyńskiej Pielgrzymki Ludzi Pracy 28 października, podążając spod pomnika Ofiar Grudnia 1970 r. przy przystanku SKM Gdynia Stocznia do sanktuarium na Babich Dołach. Serdecznie zapraszamy.

Aleksander Kozicki