Pamięci Przemysława Gosiewskiego

Świadectwa szkolne, rodzinne fotografie, a nawet indeks czy legitymacja harcerskiego „zucha” - między innymi takie osobiste pamiątki można zobaczyć na wystawie poświęconej pamięci zmarłego tragicznie w katastrofie smoleńskiej Przemysława Gosiewskiego.

16:08 18.03.2013 r.

Wystawa tym razem dotarła w miejsce szczególne, do rodzinnego miasta parlamentarzysty - Darłowa. To właśnie tutaj spędził pierwsze kilkanaście lat swojego życia Przemysław Gosiewski.
skok-darlowo-wystawa-gosiewski-2.jpg

Matka, Jadwiga Gosiewska przyznaje, że jednym z celów wystawy jest pokazanie prawdziwego wizerunku syna - zupełnie odmiennego od tego, który oglądaliśmy przez lata w mediach: - Był bardzo ciepły. Te wiadomości, które przekazywali w telewizji są nieprawdziwe.
skok-darlowo-wystawa-gosiewski-1.jpg

Między innymi dlatego na wystawie znajdziemy choćby fotografie Przemysława Gosiewskiego w mniej oficjalnych okolicznościach, prywatne listy, a także najróżniejsze pamiątki - zarówno z okresu lat młodzieńczych, jak i późniejszych - z życia politycznego.
skok-darlowo-wystawa-gosiewski-0.jpg

- Bardzo się cieszę, że jest taka wystawa, bo ona mówi o pewnym chłopcu, który stąd wyszedł, i który zrobił niesamowicie wiele bardzo dobrych rzeczy dla Polski - mówi koleżanka z sejmowej ławy, posłanka Jolanta Szczypińska. - Zapraszał mnie często do Darłowa. Pomimo, że mieszkam w Słupsku nigdy tego czasu nie było. Ale on mi kiedyś powiedział: zrobię Ci takiego psikusa, że ty nawet nie będziesz wiedziała, kiedy ty do tego Darłowa przyjedziesz do zamku. Bo dużo rzeczy mi opowiadał o tym zamku. I dzisiaj jadąc tutaj, pomyślałam, że Przemek mi załatwił - dotrzymał słowa.

Przemysława Gosiewskiego podczas otwarcia wystawy wspominały też osoby, które znały go od najmłodszych lat: - Robił to, co było jego pasją. Więc pod ławeczką sobie czytał historię, bardzo lubił geografię. Brał udział w olimpiadach - mówi Eugenia Huzarek, nauczycielka z darłowskiego liceum.

- Człowiek z niesamowitym poczuciem humoru i tak jak się o nim mówi - bardzo pracowity. Niesamowicie inteligentny - dodaje Dariusz Kos, kolega z klasy. - Wspominam, patrzę na zdjęcia. Wydawałoby się, że to było całkiem niedawno, ale to jednak minęło dobre 30 lat. Czas nieubłaganie mija i łza się w oku kręci. Szkoda, że wszystko przemija.
skok-darlowo-wystawa-gosiewski.jpg

Wystawa po miesięcznej ekspozycji w Darłowie, ma trafić do Gdańska.