Wspólnie wyremontowaliśmy pokój Szymka

13:00 15.03.2016 r.

chlopiec.jpg

6-letni Szymek Jaromin blisko rok spędził w szpitalu walcząc z białaczką. Jest już dużo lepiej, choć nadal otrzymuje chemię podtrzymującą. Żeby Szymek mógł bezpiecznie przebywać w domu niezbędny był remont. Akcję koordynowała Fundacja Bajkowa Fabryka Nadziei, a wsparła finansowo Fundacja Stefczyka.

Szymon mimo walki z tak ciężką chorobą onkologiczną, jest uśmiechniętym, rezolutnym chłopcem. Dzielnie znosi przeciwności, które zsyła mu los. Równie dzielnie stara się podołać tej sytuacji jego mama, wychowując samotnie Szymka i trójkę jego rodzeństwa: siostra Julia ma 11 lat, Łukasz – 9 lat, najmłodszy jest Hubert, który ma zaledwie roczek. Pani Małgosia pracuje dorywczo, w weekendy sprząta autobusy, ale niezmiernie trudno jest pracować i związać koniec z końcem opiekując się samemu czworgiem dzieci, w tym chorym Szymkiem i wymagającym równie dużo opieki ze względu na wiek Hubertem. Pani Małgosia nie jest w stanie podołać wszystkim problemom finansowym, ale daje dzieciom to co najważniejsze w życiu: miłość.

matka-z-dziecmi.jpg
 

Kilka miesięcy temu rodzina otrzymała mieszkanie komunalne w Białymstoku, niestety wymaga ono remontu. Zwłaszcza pokój dla dzieci nie nadawał się do normalnego funkcjonowania, szczególnie biorąc pod uwagę warunki, w jakich powinien nabierać sił chory Szymek. Dzieci spały na starych łóżkach, brak było odpowiedniej przestrzeni do nauki, ściany wymagały odmalowania. Szymon ze względu na białaczkę będzie miał indywidualny tok nauczania w domu. Potrzebne były odpowiednie warunki.

– Dlatego wyremontowaliśmy pokój Szymka, jego braci i siostry. Trzeba było odmalować ściany, kupić nowe meble. Dziecko onkologiczne nie mogłoby przebywać w takich warunkach – mówi Bartek Trzeciak, prezes Fundacji Bajkowa Fabryka Nadziei. – Remont skończył się w pierwszej połowie marca. Kiedy rozmawialiśmy z panią architekt, pierwsza koncepcja urządzenia pokoju była w stylu piłkarskim, ale z racji tego, że zamieszka w nim również dziewczynka, pokój został urządzony w stylu skandynawskim. Jest kosmiczno- ekologiczno- przyrodniczy. Może bardziej edukacyjny niż przyrodniczy? Dla Szymka i jego rodzeństwa była to wielka niespodzianka. Cieszymy się, że wspólnie mogliśmy podarować mu trochę radości.

pokoj-dziecka.jpg
 

Remont był możliwy dzięki ludziom dobrej woli. Białostocka fundacja "Bajkowa Fabryka Nadziei" koordynowała całą akcję. Znalazła wolontariuszy: ekipę budowlaną i projektanta wnętrz. Brakowało pieniędzy na farby i wyposażenie pokoju. Przydałyby się również zabawki edukacyjne. Z pomocą finansową przyszła m.in. Fundacja Stefczyka. Bajkowa Fabryka Nadziei robi wiele dobrego, ale dobre serce i dobre chęci nie zawsze wystarczą. Bez sponsorów mniej można byłoby zrobić…

– Fundacja Stefczyka od wielu lat bardzo wspiera nasze działania. Jesteśmy bardzo wdzięczni za tą pomoc, jaką nam okazują. Bez takich przyjaciół nie bylibyśmy w stanie działać i pomagać naszym małym bohaterom – podkreśla prezes Bartek Trzeciak.

matka-z-dzieckiem.jpg
 

Jadwiga Bogdanowicz

Fotografie autorstwa: Fotoinspiracja Ewelina Simakowicz